W najprostszym ujęciu domy pasywne, to takie, które nie potrzebują aktywnych źródeł energii, a więc tych zasilanych paliwem nieodnawialnym jak chociażby węgiel, pellet czy gaz. Energia dostarczana jest do instalacji wyłącznie ze źródeł pasywnych: energii słonecznej, ciepła gruntu czy nawet ciepła wytwarzanego na co dzień przez samych domowników. Taki projekt to spore wyzwanie zarówno dla projektantów, wykonawców, jak i samych domowników (znaczenie ma tutaj wiele czynników, m.in. posadowienie budynku, zwarta bryła, osadzenie okien i drzwi, doskonała izolacja termiczna itd.), jednak dobry projekt, odpowiednio dobrana technologia i wreszcie jakościowe wykonanie pozwolą cieszyć się świadomością minimalnego wpływu na środowisko naturalne, niepowtarzalnym komfortem i wreszcie minimalnymi rachunkami za energię.
Wbrew pozorom idea pasywności domów nie powstała w XXI wieku, a chwilę wcześniej. Początki koncepcji należy kojarzyć z latami 70. XX wieku i ówczesnym kryzysem paliwowym. Pierwsze podstawy budynku pasywnego opracowano w 1988 roku, a pierwszy taki budynek powstał kilka lat później w Darmstadt w Niemczech. W tym samym mieście powstał również Instytut Domów Pasywnych (PHI), który zajmuje się opracowywaniem kryteriów konstrukcji. Polskim organem certyfikującym, który współpracuje z instytutem niemieckim jest z kolei Polski Instytut Budownictwa Pasywnego i Energii Odnawialnej. Pierwszy certyfikowany pasywny budynek w Polsce? Smolec pod Wrocławiem, 2006 rok.
W dyskusjach dotyczących pytania, co to znaczy dom pasywny, często pojawia się również pojęcie domu energooszczędnego – te dwa terminy nie są jednak tożsame. Uzyskanie komfortu termicznego bez dostarczania jakiejkolwiek dodatkowej energii (całkowita pasywność domu) w klimacie europejskim jest dość trudne do uzyskania. Odgórnie przyjęto więc graniczne wartości zapotrzebowania na energię do ogrzewania i wentylacji, która pozwala uznać dom za pasywny. To 15 kWh/m² w skali roku w przypadku domów pasywnych oraz nie więcej niż 40 kWh/m² w skali roku w przypadku domów energooszczędnych. Jeszcze jedna istotna różnica formalna: dom pasywny określany jest standardem NF15, dom energooszczędny z kolei standardem NF40. Przede wszystkim jednak różnica między domem pasywnym i energooszczędnym dotyczy aktywnej instalacji grzewczej: ten drugi może być w nią wyposażony.
Wspomniany już Polski Instytut Budownictwa Pasywnego i Energii Odnawialnej wyróżnia kilka najważniejszych założeń, które muszą zostać spełnione, by dany budynek mógł zostać formalnie uznany za pasywny. Oto one!
Mimo licznych zalet koncepcja domów pasywnych nie jest oczywiście wolna od wad. Ze względu na południową wystawę, częsty brak okien na północnej ścianie i ogólną dążność do akumulacji jak największej ilości ciepła domy pasywne lubią się przegrzewać. Dlatego już na etapie projektowania warto zadbać o odpowiednią wentylację. Dom pasywny to także większe wymagania, które stawiamy ekipie realizującej projekt. Jeśli więc decydujesz się na taką inwestycję, dobrze będzie zatrudnić kompetentną i doświadczoną w budownictwie pasywnym firmę budowlaną.
Warto również być świadomym potencjalnych ograniczeń związanych z budową i użytkowaniem domu pasywnego: układ działki, sugerowane usytuowanie pomieszczeń czy wreszcie upodobania mieszkaniowe lokatorów to czynniki, które warto spróbować pogodzić jeszcze na etapie tworzenia projektu. Wreszcie oczywistą wadą jest również koszt budowy domu pasywnego – z reguły znacznie przekraczający koszt budowy domu w standardowej wersji. Tutaj jednak warto mieć na uwadze, że koszty jego użytkowania są znacznie niższe, a do tego dochodzą jeszcze względy ekologiczne, które są bezcenne.
Wiesz już, co to znaczy dom pasywny, a także jaka jest różnica między domem pasywnym a tym energooszczędnym! Rozważasz budowę domu w tym standardzie? Szukasz innowacyjnych rozwiązań, dzięki którym zrewolucjonizujesz swój mieszkaniowy komfort, a przy okazji zoptymalizujesz system zarządzania energią, redukując swoje wydatki? Koniecznie sprawdź nasz inteligentny system smart home Sinum. Jeśli masz pytania, skontaktuj się z nami!
Brak komentarzy